chciałby działać. Po ostatnich obserwacjach najbliższego otoczenia chciałbym zgłębić
problem ROZWOJU OSOBISTEGO. Sport to moja pierwsza miłość, której oddałem się wiele lat temu, dlatego też zainteresował mnie ROZWÓJ OSOBISTY
ludzi, a przede wszystkim sportowców.
Każdy sportowiec niezależnie od wieku, prędzej czy później zaczyna dostrzegać, że wynik
sportowy zależy w pełni od tego co ma w głowie. Umiejętności techniczne czy sprawność
fizyczna nic nie pomogą, jeżeli zawodnik nie będzie posiadał cech osobowości, dzięki
którym będzie możliwe osiągnięcie sukcesu. Mało kto w naszym kraju, decyduję się
na krok, żeby zgłębiać tajniki ROZWOJU OSOBISTEGO, a w konsekwencji być
bardziej pewnym siebie, panować nad emocjami, czy dawać więcej z siebie
na treningu, znosząc jego trudy z uśmiechem na twarzy.
Kontrolowanie swojego umysłu, to następny krok na drodze ewolucyjnej człowieka, a co za tym idzie sportu.
Przez ROZWÓJ OSOBISTY stajesz się profesjonalistą, który potrafi zachować harmonie między życiem prywatnym, a sportem i wie jak
uzyskać maksymalną koncentrację w każdej chwili. Ważne, aby być
świadomym swoich pozytywnych i negatywnych cech, dzięki temu będziesz
doskonale wiedział nad czym musisz pracować, jaki jest Twój cel i jak go osiągnąć. Nic ani nikt, nie będzie w stanie Cię oderwać od kursu, który świadomie obierzesz.
„Kto stawia sobie za cel doskonałość, osiąga więcej niż przeciętność;
kto stawia sobie za cel przeciętność, nie osiągnie nawet tyle.”
kto stawia sobie za cel przeciętność, nie osiągnie nawet tyle.”
Mało kto, zdaje sobie sprawę z wpływu doświadczeń życiowych, na naszą
osobowość. To kim jesteś dzisiaj, jest w pełni zależne od Twojej
przeszłości. Miałeś pewnych rodziców, znajomych, doświadczenia, dzięki
którym ukształtowała się Twoja osobowość. Na szczęście to
teraźniejszość tworzy przyszłość. Zmieniając siebie dziś, zmieniasz
przyszłość. Żeby być wybitnym sportowcem, musisz pozbyć się wpływu doświadczeń
życiowych, na to kim jesteś. Możesz być kim chcesz, osiągnąć wszystko, pod warunkiem, że Twoje doświadczenia życiowe
nie będą decydowały za Ciebie, ograniczając Twoje możliwości.
Jeśli jeszcze się nie przekonałeś do ROZWOJU OSOBISTEGO mam dla Ciebie ciekawą perską historię o pewnej biednej wdowie, która miała jednego syna i w dniu
śmierci powierzyła mu jedyne bogactwo, jakie posiadała: księgę.
Powiedziała
synowi, że księgę otrzymała od swojego ojca, który
mawiał, że zawierała wskazówki niezbędne, aby
dojść do ogromnego skarbu.
mawiał, że zawierała wskazówki niezbędne, aby
dojść do ogromnego skarbu.
Syn przezwyciężywszy żałobę po matce, zaczął czytać grubą księgę, którą rozpoczynały następujące słowa: „Aby dojść do skarbu, czytaj stronę po stronie, bo jeżeli
przejdziesz od razu do końcowych wniosków, księga zniknie w czarodziejski
sposób i nie będziesz mógł osiągnąć skarbu”. Niestety po pierwszych
stronach tekstu perskiego, następował tekst w języku arabskim.
Młodzieniec zaczął, więc z zapałem studiować język arabski. Po
pewnym czasie mógł już przeczytać tekst.
Ale oto po kilku stronach natknął się na tekst napisany po chińsku, a potem jeszcze
w innych językach, które młodzieniec z wielkim zapałem zaczął poznawać.
W
tym czasie, aby utrzymać się, wykorzystał doskonałą znajomość języków
i wkrótce zasłynął w stolicy, jako jeden z najlepszych tłumaczy. Dzięki temu
przestał być biedny. Po wielu stronicach napisanych w różnych
językach, w księdze znalazły się wskazówki, jak administrować
skarbem, gdy się go osiągnie. Młodzieniec chętnie zapoznał
się z ekonomią, rachunkowością oraz zasadami wyceny szlachetnych
metali i kamieni, dóbr ruchomych i nieruchomości.
i wkrótce zasłynął w stolicy, jako jeden z najlepszych tłumaczy. Dzięki temu
przestał być biedny. Po wielu stronicach napisanych w różnych
językach, w księdze znalazły się wskazówki, jak administrować
skarbem, gdy się go osiągnie. Młodzieniec chętnie zapoznał
się z ekonomią, rachunkowością oraz zasadami wyceny szlachetnych
metali i kamieni, dóbr ruchomych i nieruchomości.
Wykorzystywał też przyswojone sobie wiadomości, aby zapewnić sobie lepszy poziom
życia, a jego sława poligloty i zdolnego ekonomisty dotarły aż na zamek sułtana,
który rozkazał przyjąć go do zespołu swych doradców. Młodzieniec nie zapomniał
o kontynuowaniu lektury swej książki, która wprowadziła go również w
tajniki architektury, budowy maszyn oraz inżynierię. Sułtan doceniając jego
umiejętności i kulturę, mianował go ministrem i nadwornym architektem,
a później – premierem. W dniu, w którym zaślubił córkę sułtana,
młodzieniec dotarł do ostatniej strony księgi. Z bijącym sercem
chwycił brzeg ostatniej strony, wreszcie miał poznać
ostateczne objaśnienie. Wolno przewrócił stronę i…
wybuchnął śmiechem. Był to śmiech zdumienia,
radości i wdzięczności.
Ostatnią stronę stanowiła metalowa, doskonale wypolerowana płytka, w której można
się było przejrzeć. Syn wdowy ujrzał swe oblicze. Oblicze człowieka
dojrzałego, świadomego, dzielnego, mądrego, przygotowanego do
wielkiej kariery. A wszystko to dzięki księdze, podarowanej mu
przez matkę. Wielkim skarbem był on sam, a księga
pomogła mu to tylko odkryć.
Ja niestety nie mam takiej księgi skarbów, ale staram się pamiętać o tym, że gdy człowiek jest pewny siebie, czuje się fenomenalnie, doskonale wie co ma poprawić, by osiągnąć swój cel. Wtedy świadomie kreuje siebie, bo siła rzeczywiście tkwi w człowieku i jego własnym pragnieniu dążenia do sukcesu.
Do zobaczenia i napisz mi co o tym sądzisz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz